W pogoni za zewem przygody

Człowiek jest z natury istotą ciekawską, co widać zwłaszcza w jego dziecięcych latach. W zasadzie poza okresem względnego spokoju, kiedy samodzielnie nie jest w stanie opuścić łóżeczka, ciągle dąży do eksploracji nowych przestrzeni. Nic więc dziwnego, że gdy tylko nieco podrośnie, zaczyna marzyć o lataniu albo…

O kursie spadochronowym

Jeśli tylko nie choruje się na epilepsję, nie jest się za nadto „obszernym wagowo” (czyli nie waży się ponad 110 kilogramów) i osiągnęło się wiek minimum 16 lat (oraz uzyskało stosowną zgodę od swoich opiekunów), można zapisać się na podstawowy kurs spadochronowy.

Jednak zanim się tego dokona, sensowniej będzie przynajmniej raz zdecydować się na skok tandemowy, kiedy to jest się podpiętym do skoczka-instruktora. To dobry sposób, aby zorientować się, czy ta dyscyplina podoba się nam nie tylko w teorii, ale również i w praktyce.

O czym warto pamiętać?

Kurs spadochronowy składa się z części praktycznej i teoretycznej. Na tej pierwszej kursanci zapoznają się z budową spadochronu, metodami skoku, technikami sterowania, lądowaniem. Bardzo dużo uwagi poświęca się zasadom bezpieczeństwa i sytuacjom awaryjnym. Zwłaszcza te ostatnie trzeba mieć wręcz „wykute na blachę”, żeby w razie potrzeby z nich skorzystać.

Część praktyczna szkolenia to nic innego, jak oddawanie własnych skoków, początkowo w asyście 2 instruktorów, a następnie, po opanowaniu podstaw, z 1 instruktorem. Instruktorzy porozumiewają się z kursantem za pomocą wcześniej ustalonych znaków, za pomocą których wskazują, że np. należy skorygować sylwetkę.

Czy jestem antytalentem?

Teoretycznie podstawowy kurs spadochronowy można zaliczyć w trakcie dwóch weekendów, jednak w praktyce wygląda to różnie. Wiele zależy od warunków atmosferycznych – czasem ze względu na niepogodę skoki trzeba przesunąć na kolejny termin. Bywa też i tak, że kursu nie uda się ukończyć w trakcie standardowo przewidzianych 7 skoków, bo nie opanowało się jakichś wymaganych manewrów.

Jednak nawet w takim przypadku nie należy się zrażać. Tak to już jest, że jeden ma do skoków większe predyspozycje, a ktoś inny – nieco mniejsze. Takie sytuacje wcale nie są rzadkie, instruktorzy są do nich przyzwyczajeni. W razie potrzeby można wykupić dodatkowe skoki i podszlifować swoje umiejętności.

Artykuł powstał we współpracy ze specjalistami ze Strefy Silesia

Related Posts

About author

Related Posts

Tags

Do not miss