Nieodparta potrzeba wyciszenia

Proszę o ciszę – to nie tylko wyrażenie, które od czasu do czasu wygłasza ktoś w kłopotliwej sytuacji. To także coraz częściej głos wewnętrzny, podpowiadający nam, że desperacko potrzebujemy wyciszenia. To wyraz naszego zmęczenia hałaśliwym światem nowoczesności, w którym wszystko ciągle dzwoni, mówi, sygnalizuje, gra. Szkodzi nam natężenie hałasu. Ciągły akompaniament, od którego nie sposób uciec. Spróbujmy jednak to uczynić.

Próba ucieczki od hałasu

Spróbujmy uciec od hałasu i w ogóle od dyktatury dźwięków, do ogrodu. Jeśli tylko mamy taką możliwość, zafundujmy umysłowi takie dźwiękowe SPA. Najlepiej zrobić to na spokojnym tarasie, gdzie wygodnie się urządzimy, żeby móc cieszyć się ciszą. Wystarczą wygodne fotele czy krzesła, stoły na taras oraz sofy. Do delektowania się dźwiękami ogrodu idealny jest także fotel wiszący, pełniący funkcję huśtawki. Takie przedmioty znajdziemy tutaj: oltre.pl

Próba ucieczki od stresu

Dźwiękowa tyrania powoduje stres. Sprawia, że jesteśmy wciąż zdenerwowani, zmęczeni, nieprzyjemnie podekscytowani. Nie tylko natężenie hałasu nam szkodzi, ale także samo zniewolenie przez dźwięki, których źródłem są nowoczesne sprzęty, z telefonem komórkowym na czele.

Spróbujmy się zatem uwolnić od nich choć na moment, kiedy wkraczamy do przyjemnego zakątka ogrodowego, gdzie jest cicho. Albo gdzie chociaż jesteśmy przez chwilę sami ze swoimi myślami, bez telefonu. To nie takie straszne. Szybka regeneracja ogrodowa.

Cisza i dźwięki ogrodu

Układając się na wygodnej leżance, pod baldachimem, wsłuchując się w ciszę ogrodu – przekonamy się, że wypełniają ją przyjemne dźwięki. To one właśnie mają zbawienny charakter. Szum traw i płynącej wody, śpiew ptaków, drobny deszcz, wiatr w gałęziach drzew – przecież to najlepsza muzyka relaksacyjna na świecie. Możemy jej słuchać bezpośrednio w plenerze.

Related Posts

About author

Related Posts

Tags

Do not miss